Woreczki na bieliznę :)
Szyję, szyję, szyję....codziennie coś innego.
Ale to dobrze nie lubię monotonii.
W tej całej bieganinie szycia o mały włos bym zapomniała, że obiecałam synkowi, że uszyję mu woreczki na bieliznę.
I tak dzień przed wyjazdem na kolonię maszyna znów poszła w ruch.
Woreczki wyszły nawet fajnie :)
wow Twoje woreczki są rewelacyjne;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają:) i fajny pomysł:)
Dziękuję dekupagekinii :)
OdpowiedzUsuńNa pomysł z woreczkami z tkaniny wpadł mój synek.
Pozdrawiam :)
Bardzo mądrze pomyślane. Dorosłemu też by się przydało, bo na wyjeździe trudno jest upilnować, co brudne, a co czyste.
OdpowiedzUsuńPomysłowo! I porządek będzie jak należy:)
OdpowiedzUsuńTakie woreczki sprawdzają się na wyjazdach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M
to prawda :)
UsuńBardzo pomysłowe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńRewelacja, są genialne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo :)
Usuńw wersji jak brak czasu- poszewka na jaśka
OdpowiedzUsuńworeczki są genialne
dziękuję KonKata :) po prostu za dużo mam pomysłów, a czasu coraz mniej :)
UsuńNa wyjazdy jak znalazł!Jeszcze takie ładne!
OdpowiedzUsuń